Dostęp do szybkiej informacji od ręki odgrywa kluczowe znaczenie w procesie zakupowym. Wie o tym firma Euros Energy, która wprowadziła na rynek innowacyjną aplikację. Ta ma zachęcić Polaków do inwestowania w odnawialne źródła energii. W prosty i czytelny sposób użytkownik może sprawdzić, ile środków finansowych zaoszczędzi decydując się na zainwestowanie w pompę ciepła. Aplikacja ma nie tylko pomagać w wyliczeniach i przekonywać Polaków do OZE. To narzędzie, za pomocą którego każda osoba będzie mogła sprawdzić, jaka pompa jest odpowiednia do domu, a także ile za nią zapłaci.
Tylko w pierwszym półroczu bieżącego roku odnotowano wzrost sprzedaży pomp ciepła typu powietrze-woda o 131 proc. w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku. Wzrost całego polskiego rynku pomp ciepła w tym okresie wyniósł 86 proc., a rynku pomp ciepła służących do centralnego ogrzewania budynków ‒ o 96 proc. Według aktualnej prognozy Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła rynek pomp ciepła do końca 2022 r. może wzrosnąć o 100 proc. Co mówią nam te dane? Polacy coraz częściej i chętniej sięgają po odnawialne źródła energii. Doceniają ich skuteczność, jakość oraz fakt, że dzięki nim znacząco obniżają rachunki za ogrzewanie czy prąd i stają się niezależni energetycznie.
Rośnie rynek, a Polacy… czują się zagubieni
Rynek pomp ciepła rośnie, pojawia się coraz więcej ofert od różnych podmiotów. Euros Energy – jako jeden z liderów – wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Polaków i wprowadza nowe rozwiązanie technologiczne. Ma ono pomóc w wyborze pompy ciepła i dobrać urządzenie idealnie dopasowane do potrzeb konsumentów.
– Choć wielu Polaków chce zainwestować w odnawialne źródła energii nie każdy wie, jak podejść do zadania. Trafiają do nas osoby, które nie wiedzą, jakie urządzenie wybrać, na jakie parametry zwrócić uwagę oraz ile ono powinno kosztować. Na rynku są różne oferty: zróżnicowane pod kątem jakości, ale i ceny. W związku z tym zdecydowaliśmy o wprowadzeniu bezpłatnej aplikacji, która pomoże Polakom. Aplikacja pozwala na dobór pompy ciepła i oszacowanie zużycia energii elektrycznej w zależności od posiadanego budynku. Statystyki zużycia można przeglądać dla różnych sezonów grzewczych zmieniając jednocześnie warunki wewnątrz budynku. – wyjaśnia Paweł Poruszek, CEO Euros Energy.
Aplikacja ma szereg funkcjonalności. Umożliwia sprawdzenie zapotrzebowania energetycznego budynku, wygeneruje proponowaną moc i typ pompy ciepła, a także wyliczy, jaki jest miesięczny koszt korzystania z pompy ciepła. W jaki sposób można ją pobrać? Wystarczy wejść do dedykowanego sklepu, zainstalować, a następnie zeskanować kod QR. Kolejnym krokiem jest rejestracja, podczas której każdy z użytkowników podaje odpowiednie dane. Istotne są parametry budynku.
– Użytkownik musi wpisać rok budowy domu, a także to, czy nieruchomość posiada odpowiednią termoizolację. Istotna jest także ogrzewana powierzchnia mieszkalna i niemieszkalna, oczekiwana temperatura domu. Efektem korzystania z aplikacji jest otrzymanie rekomendacji dotyczącej tego, jaka pompa ciepła będzie odpowiednia. Użytkownik dostaje też wykres roczny z prognozowanym zużyciem energii elektrycznej wyrażonej w kilowatogodzinach. – dodaje prezes.
Pompa ciepła jest w obecnej chwili najczęściej rozważaną opcją ogrzewania domu przez konsumentów. Wraz z instalacją PV stanowi doskonały fundament, na którym zbudować możemy swoją autonomię energetyczną.
Z myślą o poszerzaniu wiedzy
Choć rynek pomp ciepła stale rośnie konsumenci nadal nie zawsze posiadają odpowiednią wiedzę na temat sposobu montażu i kosztów związanych z odnawialnymi źródłami energii. Zdaniem Euros Energy istotna jest edukacja w tym obszarze.
– Rozwój rynku wiąże się z edukacją społeczeństwa. Nasza aplikacja ma pomóc konsumentom w wyborze odpowiedniej pompy ciepła. Ma im także pokazać, ile ciepła zużywają i jakie jest ich zapotrzebowanie. Zachęcamy tym samym do zrozumienia mechanizmów działania pompy i ogrzewania domów. Nie każdy wie, jak ogromny wpływ na rachunki mają poszczególne elementy, jak temperatura powietrza czy jakość okien, a także sposób ocieplenia budynku lub jego brak. – dodaje Paweł Poruszek, CEO Euros Energy.
Dwukrotnie wzrosła także liczba osób, które ubiegają się o wymianę źródeł ciepła w ramach programów rządowych. W czerwcu br. stanowiły one 60 proc. wszystkich wniosków, zaś w ubiegłym roku było ich o połowę mniej. To świadczy o rosnącym zainteresowaniu pompami ciepła, a tym samym niezbędne będzie wzmocnienie obszarów edukacyjnych – by Polacy mieli pewność, jakie rozwiązanie wybrać i na ile będzie ono dla nich korzystne. Aplikacja kalkulatora do pobrania pod linkiem: https://play.google.com/store/apps/details?id=com.EurosEnergy.ePompa
Portal udostępnia informacje będące przedmiotem zainteresowania szerokiego grona odbiorców.
To rodzaj serwisu informatycznego (informacyjnego), poprzez który użytkownicy mają dostęp do nowych informacji z wielu dziedzin.
Istnieje bardzo wiele różnych kryteriów, na podstawie których można oceniać informacje znalezione w Internecie. Nie istnieją jednak wytyczne, które jednoznacznie nakazywałyby wybór konkretnych kryteriów, ale można wyróżnić takie, które mogą posłużyć za podstawowy wyznacznik informacji jakościowo dobrej i wiarygodnej. Są nimi autorstwo, aktualność, dokładność, obiektywność, relewantność i wiarygodność.
Wiadome jest, że nie każdą informację będziemy oceniać wieloaspektowo, z wykorzystaniem wszystkich kryteriów. Warto jednak zastosować choćby część z nich, by mieć pewność, że informacje przez nas wykorzystywane są wiarygodne i wysokiej jakości.
Czytanie uspokaja i spowalnia bicie serca. Wystarczy 6 minut czytania, żeby zredukować uczucie stresu aż o 60%! Co ciekawe, czytanie książek redukuje stres: o 68% bardziej od słuchania muzyki, o 300% bardziej od wyjścia na spacer i aż o 600% bardziej od grania w gry komputerowe.
Podczas czytania powieści mamy mnóstwo rzeczy do zapamiętania – imiona bohaterów, ich charaktery, motywacje, historie, związki z innymi postaciami, miejsca, wątki fabularne, szczegóły… Tymczasem w mózgu tworzą się nowe synapsy, a te istniejące się wzmacniają. Dzięki czytaniu nasza pamięć pozostaje w dobrej kondycji.
Postaci fikcyjne mogą stanowić takie samo źródło inspiracji co spotkanie z żywym człowiekiem. Inspirować może wszystko – aktywności, którym się oddają, miejsca, które odwiedzają, decyzje, które podejmują…
Mając przed oczami tylko literki, sami musimy wizualizować sobie to, co dzieje się w książce – nieczęsto są to nawet rzeczy, których nie możemy zobaczyć w świecie rzeczywistym! Czytanie, stymulując prawą półkulę mózgu, rozwija naszą wyobraźnię.
Czytanie powieści wymaga od nas skupienia uwagi przez dłuższy czas, co zdecydowanie poprawia naszą zdolność do koncentracji.
Im więcej czytamy, tym większy mamy kontakt z różnorodnym, a nawet zupełnie nowym dla nas słownictwem. Taki kontakt samoistnie poszerza nasz własny zasób słów.
Warto czytać książki, żeby utrzymać swój mózg w dobrej formie. Mole książkowe mają 2,5 raza mniejszą szansę na rozwój Alzheimera, czytanie spowalnia także starczą demencję.
Czytanie różnych książek na te same tematy pozwala nam poznać i porównać różne punkty widzenia, spojrzeć na rzeczy z różnej perspektywy, a w rezultacie rozwinąć nasz własny światopogląd.
Warto czytać, żeby rozwijać własną empatię. Zaangażowanie w fikcję literacką pozwala nam na postawienie się na miejscu drugiego człowieka i zrozumienie go.
Aż 82% moli książkowych przekazuje pieniądze i dobra materialne dla organizacji charytatywnych. 3 razy częściej niż osoby nieczytające są aktywnymi członkami tych organizacji.
Książki to ogromne skarbnice wiedzy. Tutaj nie trzeba dodatkowych argumentów.
Szczególnie, jeśli czytasz np. takie kryminały od Agathy Christie. Rozwiązywanie zagadek wymaga analizowania wydarzeń, faktów, motywacji postaci, stawiania tez, weryfikowania założeń… Zdecydowanie rozwija to zdolność do krytycznego i analitycznego myślenia.
Im więcej czytasz dobrych pisarzy, tym lepiej możesz rozwijać własny styl. Nie wspominając o tym, że częsty kontakt z tekstem pisanym uczy poprawności gramatycznej czy ortograficznej.
Stworzenie wieczornego rytuału z książką daje naszemu ciału sygnał, że pora się zrelaksować i przygotować do snu.
Czytanie pozwala nam postawić się w różnych sytuacjach, w których na co dzień do tej pory się nie znaleźliśmy. Otwiera nas na nowe doświadczenia i rozszerza horyzonty, kształtując nas samych.
Od czasów, kiedy życie poczęło się wielce różniczkować, czytanie książek nie wystarcza. Książki podają czystą wiedzę z najrozmaitszych dziedzin, wiedzę nieraz kryształowo czystą, ale oderwaną od życia. Książki karmią również poezją, w niej opisy czynów bohaterskich uszlachetniają serca, ale mało informują o szarej rzeczywistości życia. Do działania potrzebna jest znajomość chwili bieżącej, orientacja, pulsy życia w miejscowych warunkach. Na każdym stanowisku można przyłożyć i swoją cegiełkę, można wpływać na całość, byle znać swe obowiązki względem społeczeństwa i chcieć im służyć. Tym pośrednikiem między wiedzą a życiem, między ideałem a rzeczywistością, jest publicystyka. Jest ona historją teraźniejszości, oświetlającą zagadnienia, które czekają dopiero na rozwiązanie. Jest ogniwem, która łączy prawdę wiedzy z zagadnieniami chwili bieżącej. Jest literaturą, która tyczy się potrzeb życia w danym czasie i danym miejscu. Ona komunikuje ostatnie wyniki z różnych dziedzin wiedzy czystej w zastosowaniu do bieżących potrzeb ludzkich. Ona czyni człowieka wrażliwym na niedolę swego społeczeństwa i zapala do żywota czynnego na jego korzyść. Ona, komunikując, co się dzieje na świecie całym, chroni nas od zaściankowości. Ona, zaznajamiając nas z biegiem myśli wszechświatowej, wywołuje w umysłach naszych szereg zagadnień. Ona uwalnia nas od potrzeby czytania wszystkich książek, których corocznie ukazuje się na świecie po kilkaset tysięcy, a których przeczytać na rok gruntownie nie można po nad kilkanaście. To są strony dodatnie prasy periodycznej.
Ale ma publicystyka i niejedną stronę ujemną. Wiadomości, dostarczane przez wiele dzienników, są dorywcze i powierzchowne: ani rozszerzają, ani pogłębiają wiedzy. Wiele nowinek, opisywanych drobiazgowo, niema żadnego ogólniejszego znaczenia, nie służy żadnemu rozumnemu celowi. Wiele sensacyjnych zajść i wypadków, zostawiających jedynie czczość w głowie i pustkę w sercu. W pogoni za kalejdoskopowym potokiem plotek wiele balastu, który ze szkodą obciąża umysł Dużo zabawy i płytkiego śmiechu, co w rezultacie szerzy bezmyślność, przytępia zmysł artystyczny. Nie jeden organ redagowany jest tendencyjnie, będąc na służbie tej lub innej partji. Nieraz nowość pomieszana z postępem bez oświetlenia krytycznego jądra rzeczy. I jedno pismo stara się prześcignąć drugie w pomysłach, licząc na gorsze instynkty. I wielu staje się igraszką okoliczności, bo są prowadzeni na pasku danego dziennika. Bo wielu ślepo hołduje zasadzie: nie różnić się od innych — i bezkrytycznie prenumeruje to, co ich znajomi i krewni. I tworzy się specjalny typ nałogowych czytelników pism periodycznych, co nie uznają jednocześnie lektury książek. Jest to pewnego rodzaju osłona dla duchowego lenistwa. Traci na tym wykształcenie gruntowne i myśl samodzielna. To też wielu uczonych powstaje na dziennikarstwo — śród nich ostro wystąpił w ostatnich czasach przeciw prasie perjodycznej F. Brunetiere, członek Akademji paryskiej.
Trzeba przede wszystkiem rozróżniać wartość miesięczników i tygodników, a pism codziennych. Pierwsze, a w części drugie, są streszczeniem i kwintensencją tego, co zawierają pisma codzienne. Lektura ich nie da wprawdzie technicznego posiadania poszczególnych gałęzi umiejętności, ale da ogólną znajomość podstaw. Te, które nie służą sprawom specjalnym, dają możność w dłuższym okresie czasu przebieg w ogólnych zarysach cały cykl wiedzy. Natomiast prasa codzienna służyć może głównie gromadzeniu materjałów do tych kwintensencji. I tu należy rozróżniać prasę prowincjonalną, a prasę stołeczną. Pierwsza zlicza miejscowe siły społeczne, wydobywa je i zbiera, zapala ogniska miejscowej twórczości. Bada i stara się kierować życiem prowincji, które wszędzie posiada swoje odrębne właściwości. Druga winna być przewodnikiem i siewcą dążeń kulturalnych wszerz i wzdłuż całego kraju. Winna być rzeką wód czystych, do której zbiegałyby się wszystkie strumyki, osadziwszy po drodze naleciałości niepotrzebne.
Trzeba umieć czytać dzienniki, jak i książki. Trzeba sobie wprzód zadać trud poznania każdego pisma. Trzeba się zapoznać, co w każdym z nich godnego jest czytania, nie usypiając swojego krytycyzmu łudzącemi nagłówkami pism i różnych rubryk, które często zapowiadają co innego, niż się drukuje. Trzeba czytać krytycznie, w żadnej sprawie nie spuszczając z oczu argumentów ani pro, ani contra. Trzeba czytać pisma, służące różnym poglądom, aby mieć oświetlenie z obu stron, aby módz wyrobić sobie własny sąd — samodzielny a objektywny. Trzeba koncentrować lekturę nie na tanich czasopismach codziennych o brukowych wiadomościach, lecz na poważnych wydawnictwach perjodycznych, które opierają działalność publicystyczną na znajomości dziejów i praw niemi rządzących. Należy ciążyć ku tym wydawnictwom perjodycznym, które chcą stać wyżej ponad prywatę i partykularyzmy — których celem jest nie interes materialny jednostek, lecz służba publiczna.