Kupujesz wycieczkę? Sprawdź biuro podróży i jego kondycję finansową!

  • Prowadzenie biura podróży to wymagające zadanie. W ciągu ostatniego 5,5 roku niemal co trzeci przedsiębiorca zaprzestał tego typu działalności.
  • Na szczęście upadłości – choć o nich głośno – zdarzają się stosunkowo rzadko. Od grudnia 2016 r. upadłość ogłosiły 34 biura podróży.
  • W ciągu sześciu miesięcy 2022 r. wierzyciele wpisali do ERIF BIG 476 organizatorów usług turystycznych. To więcej niż w całym 2020 r., czyli pierwszym roku pandemii.
  • Warto przed wyjazdem sprawdzić kondycję finansową biura podróży, z którym podpisujemy umowę.
  • Szczególnie jeśli kupujemy np. sam nocleg z dojazdem własnym, który nie jest objęty systemem gwarancyjnym.

Według danych Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego w połowie czerwca 2022 r. wpis do ewidencji prowadzonej przez Fundusz posiadało dokładnie 4447 przedsiębiorców turystycznych. Od początku działalności TFG, czyli 1 grudnia 2016 r. wpis do rejestru uzyskało 6529 tego typu firm. Różnica między tymi wartościami pokazuje ilu przedsiębiorców w tym czasie zaprzestało tego typu działalności. Jak widać w ciągu ostatniego 5,5 roku, dotyczyło to niemal co trzeciego przedsiębiorcy. Na szczęście przytłaczająca większość, bo niemal 87% wykreśleń z rejestru odbywa się na wniosek samego przedsiębiorcy. To znaczy, że zrezygnował on z prowadzenia działalności turystycznej. Pozostałe wykreślenia wynikają m.in. z wykreślenia wpisu do CIDG lub KRS, wykreślenia po upływie terminu zawieszenia działalności czy śmierci przedsiębiorcy.

Upadłości się zdarzają

Przedsiębiorców, którzy zostali wykreśleni z rejestru urzędu i objęci zakazem wykonywania działalności było do tej pory 266. Jeszcze mniej było upadłości, bo 34. Z tego w 2022 r. do tej pory zdarzyła się jedna upadłość. To nie znaczy, że nie należy zachowywać ostrożności. Bo z dotychczasowych statystyk TFG wynika, że 20 z dotychczasowych upadłości, zdarzyło się w drugiej połowie roku.

Te dane pokazują, że biznes turystyczny jest bardzo wymagający i nie każdy radzi sobie z jego prowadzeniem. Dobrze, że zdecydowana większość w porę podejmuje decyzję o zaprzestaniu działalności w tym obszarze. Choć TFG powstał właśnie po to, żeby chronić klientów upadłych biur podróży, to jednak warto sobie oszczędzić nerwów i przed podpisaniem umowy na wakacyjny wypoczynek sprawdzić stabilność finansową danego przedsiębiorcy. Koszt na poziomie 50 zł, jest symboliczny w porównaniu z cenami wycieczek. Tym bardziej, że z analizy naszej bazy wynika, że kondycja branży jest obecnie słabsza niż w pandemicznym 2020 r. – mówi Katarzyna Skrzypczyńska, Kierownik Działu Rozwoju Produktów i Projektów Biznesowych, ERIF Biuro Informacji Gospodarczej.

W ciągu niecałych sześciu miesięcy 2022 r. wierzyciele wpisali do ERIF BIG 476 organizatorów usług turystycznych. To więcej niż w całym 2020 r., czyli pierwszym roku pandemii. Wówczas wpisano 398 przedsiębiorców. Wzrosła też wartość zobowiązań touroperatorów. Obecnie to niemal 7 mln zł, a w 2020 r. było to 3,6 mln zł. Wyższa jest też średnia wartość zadłużenia przypadającego na organizatora: z 9,1 tys. w 2020 r. do 14,5 tys. obecnie.

Kiedy powinniśmy uważać?

Jeśli długi dotyczą codziennej działalności przedsiębiorcy turystycznego, to jest to sygnał, że kondycja firmy może budzić zastrzeżenia. Można to sprawdzić np. w Biurze Informacji Gospodarczej, pobierając raport dotyczący danego podmiotu. Widać w nim kto jest wierzycielem i z jakiego tytułu są to zobowiązania. Będzie więc wiadomo czy firma ma dług wobec operatora telekomunikacyjnego, za raty leasingu lub kredytu, czy też za wynajem biura. Im więcej tego typu wpisów i im wyższe zobowiązania, tym bardziej powinniśmy zastanowić się, czy podpisywać z taką firmą umowę – mówi Katarzyna Skrzypczyńska.

Z danych ERIF BIG wynika, że średnio przedsiębiorcy z tej branży mają dwa tzw. wpisy negatywne. To znaczy, że nie uregulowali zobowiązania i zalegają z nim od co najmniej 30 dni od wyznaczonej daty płatności. Zobowiązanie staje się długiem i to uprawnia wierzyciela do dokonania wpisu o biura informacji gospodarczej. Jeśli więc touroperator z którego usług chcemy skorzystać, ma tych zobowiązań więcej niż przeciętna to też powinien być istotny sygnał, że stan jego finansów pozostawia wiele do życzenia.

Oczywiście ważna jest też kwota zadłużenia. Najwyższe zobowiązania w bazie ERIF BIG ma jedna z firm turystycznych z woj. opolskiego – 788 tys. zł. Ponad 484 tys. zł jest winny różnym wierzycielom organizator z województwa mazowieckiego. Trzecim wśród największych dłużników, z kwotą 400 tys. zł, jest organizator z województwa śląskiego.

Warto zajrzeć do ewidencji TFG

Warto też pamiętać, że wspomniany Turystyczny Fundusz Gwarancyjny prowadzi centralną ewidencję, w której można sprawdzić takie podstawowe elementy jak to, czy dany przedsiębiorca w ogóle ma wymagany wpis do rejestru prowadzonego przez TFG i czy ma zabezpieczenie finansowe na wypadek swoje niewypłacalności. Warto też sprawdzić czy wybrana impreza jest zgodna z zakresem działalności biura, bo tylko w takiej sytuacji jesteśmy objęci systemem gwarancji. Warto też pamiętać, że ten system nie obejmuje pojedynczych usług. Umowa powinna obejmować przynajmniej dwie usługi turystyczne np. nocleg i transport. Na przykład samych biletów lotniczych czy samego noclegu system gwarancji nie obejmuje. Do kategorii dodatkowych usług zaliczane są też: m.in wynajem samochodu na miejscu, usługa przewodnika, bilety wstępu do parku rozrywki, jeśli są organizowane przez biuro podróży w pakiecie. Jeśli więc kupujemy np. same noclegi z dojazdem własnym, to szczególnie warto sprawdzić sytuację finansową biura podróży.

Portal informacyjny Merete

Portal udostępnia informacje będące przedmiotem zainteresowania szerokiego grona odbiorców.

To rodzaj serwisu informatycznego (informacyjnego), poprzez który użytkownicy mają dostęp do nowych informacji z wielu dziedzin.

Istnieje bardzo wiele różnych kryteriów, na podstawie których można oceniać informacje znalezione w Internecie. Nie istnieją jednak wytyczne, które jednoznacznie nakazywałyby wybór konkretnych kryteriów, ale można wyróżnić takie, które mogą posłużyć za podstawowy wyznacznik informacji jakościowo dobrej i wiarygodnej. Są nimi autorstwo, aktualność, dokładność, obiektywność, relewantność i wiarygodność.

Wiadome jest, że nie każdą informację będziemy oceniać wieloaspektowo, z wykorzystaniem wszystkich kryteriów. Warto jednak zastosować choćby część z nich, by mieć pewność, że informacje przez nas wykorzystywane są wiarygodne i wysokiej jakości.

Warto wiedzieć…

Najszybciej newsy trafią do Internetu. Zmiany w stanie prawnym lub projekty, które mają szansę wejść w życie, branżowe nowinki, informacje o nowych technologiach, produktach – portale internetowe są miejscem, gdzie na nie trafimy. Tak jak w przypadku niebranżowych mediów internetowych, mamy zagwarantowaną szybkość dostarczania informacji. Poszerzanie swojej wiedzy poprzez lekturę branżowej prasy, książek i stron internetowych wydaje się być oczywistą ścieżką samodzielnego rozwoju swojego życia zawodowego.

W zależności od naszych potrzeb, nastawienia, upodobań itp. warto sięgać po autorów, których styl pisania, charakter ujmowania tematu nam się podobają i po prostu do nas przemawia. Nie ma potrzeby zmuszać się do czytania czegoś, co nam się zwyczajnie nie podoba. Wszak lektura ma nam sprawiać satysfakcję i przyjemność, a nie tylko dostarczać wiedzy.

Słowo pisane to nieoceniony sposób na rozpowszechnianie informacji. Pamięć ludzka jest ulotna, o czym często przekonujemy się aż za dobrze. Dzięki lekturze zyskujemy dostęp do informacji, do których możemy się praktycznie w każdej chwili odwołać i potraktować je jako swoisty pewnik, także w sytuacjach spornych czy przy wyjaśnianiu nieścisłości. Tego komfortu nie mamy w przypadku sięgania po informacje przekazane drogą ustną, które są uważane za mniej wiarygodne. Większe zaufanie do zanotowanych informacji kosztem tych powiedzianych i usłyszanych to efekt uboczny rewolucji Gutenberga.

Czytanie jest czynnością angażującą nasz mózg – można to tak w skrócie ująć, bez wchodzenia nadmiernie w medyczne szczegóły. „Muszę przemyśleć to co przeczytałem/przeczytałam” – często w ten sposób podsumowujemy lekturę (chyba, że była ona dla nas bardzo nieangażująca na poziomie intelektualnym, emocjonalnym, nie dostarczyła nam żadnych nowych informacji itp.). Dzięki czytaniu wpadniemy na nowe pomysły, kreatywne sposoby rozwiązania problemów, nowe ujęcia starego i dobrze znanego tematu. Opisany przez autora case study może stać się inspiracją do wykorzystania przez analogię pewnych rozwiązań w nowym kontekście. Osobną kwestię, choć wartą wspomnienia, stanowią teksty, które nie są inspiracją w sensie zawodowych, a przede wszystkim w zakresie samorozwoju. Z doświadczenia mogę napisać, że świetnie w tej kwestii sprawdzają się biografie znanych ludzi, których osiągnięcia lub ścieżka życia z jakiegoś powodu budzą nasz podziw czy po prostu zainteresowanie. Recepty na sukces od A do Z na skalę Billa Gatesa w takiej biografii raczej znajdziemy (zresztą wtedy cena takiej książki była inna), ale coś, co może pchnąć nasze myślenie o swojej działalności, zachęcić do odejścia z pracy na etacie i założenia własnej firmy, przemodelowania swojej oferty, wpłynięcia na sposób komunikowania się z klientami itp. Możliwości jest tu naprawdę sporo i warto je wykorzystać. Funkcję inspiracji może pełnić biografia nie tylko kogoś z naszej branży, do tego celu potrafią się też nadawać nieźle życiorysy artystów, którzy zazwyczaj w życiu nie mieli lekko.

Dzięki czytaniu czasopism możliwe jest poszerzenie posiadanej przez siebie wiedzy. W obecnych czasach gazety i czasopisma mają bardzo zróżnicowaną tematykę, dlatego z całą pewnością każdy człowiek znajdzie coś, co będzie mu w pełni odpowiadało.

Dzięki czytaniu czasopism istnieje możliwość odwoływania się do wcześniej przeczytanych tekstów, co ma bardzo duże znaczenie dla wielu osób. Źródła wiedzy są bardzo ważne, ponieważ dzięki nim człowiek może się rozwijać oraz poznawać nowe dla siebie rzeczy. Odwoływanie się do przeczytanych tekstów ma szczególne znaczenie w przypadku dzieci oraz młodzieży. Te grupy dopiero poznają świat i zasady, które w nim panują. Dlatego odwoływanie się do przeczytanych tekstów kultury jest bardzo istotne. Gazetki dla dzieci i czasopisma dla młodzieży sprawdzą się w tym przypadku najlepiej, dlatego warto umożliwić dzieciom oraz młodzieży zapoznawanie się z nimi oraz czytanie.

Zarówno gazetki dla dzieci, jak i czasopisma dla młodzieży mogą w odpowiedni sposób zainspirować młodego człowieka do działania. Jest to bardzo istotny aspekt czytania czasopism, dlatego powinno się na niego zwrócić szczególną uwagę. Czytanie w skuteczny sposób angażuje mózg do pracy i skłania do myślenia nad przeczytaną treścią. Dlatego warto zapoznawać się z literaturą z różnych źródeł, a także czasopismami, które mają dość szeroką tematykę. Dzięki dokonaniu wyboru odpowiednich dla siebie pozycji człowiek z całą pewnością będzie bardziej zachęcony do działania.

Gazety i czasopisma bez wątpienia umożliwiają zdobycie nowej wiedzy orz pogłębienie wiedzy, którą się już posiada. Dodatkowo dzięki nim można również bardzo zyskać na profesjonalizmie, co w przypadku niektórych osób ma dość duże znaczenie. Szczególnie interesujące jest czytanie czasopism, w których znajdują się artykuły autorytetów z danej branży.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Previous post Niejadek na wycieczce? Sprawdzone przepisy na zdrowe przekąski do plecaka
Next post Trzy czwarte millenialsów i przedstawicieli pokolenia Z uważa, że to ostatni moment na podjęcie walki ze zmianami klimatu
Close

Redakcja

kontakt@merete.pl